Gra w monety była popularną zabawą w polskich szkołach. Szczególnie znana była w latach 90-tych ubiegłego wieku.
Gra zazwyczaj odbywała się na parapecie okna, ponieważ jego krawędź była naturalną linią końcową dla rzutu monetą.
Każdy z uczestników gry miał swoją monetę. Często były to monety o niskiej wartości, jak 1 grosz, 2 grosze, czy 5 groszy. Celem gry było jak najbliższe umieszczenie monety do krawędzi parapetu bez jej przekroczenia i spadnięcia.
Gracze rzucali swoje monety kolejno, starając się, aby moneta zatrzymała się jak najbliżej krawędzi parapetu. 
Rzuty mogły być wykonywane w różnych stylach, na przykład turlanie monety, delikatne popychanie palcem lub rzucanie z odległości.
Jeśli moneta spadła z parapetu, zawodnik przegrywał kolejkę i nie miał szansy na wygraną w tej rundzie.
Zwycięzcą rundy był ten gracz, którego moneta znajdowała się najbliżej krawędzi parapetu po zakończeniu wszystkich rzutów.
Czasami gra była bardziej emocjonująca przez zakłady. Jaki to był zakład? Gdy gracz, który przegrał, musiał oddać swoją monetę zwycięzcy.
Gra w monety była prostą, ale ekscytującą zabawą, która dostarczała wielu emocji podczas przerw szkolnych. Ciekawe czy w XXI wieku parapety, które właśnie kończymy montować w szkole, będą przedmiotem zabawy i rywalizacji w cyfrowym świecie, w którym wiodą prym smartfonowe rozrywki. 